SŁODKIE MEMENTO

Pewien gość wsuwał ciasta z kruszonką,

okrąglutki więc był niczym słonko,

w cukier się też wzbogacił,

uzębienie w mig stracił

i przez słomkę pochłaniał jedzonko.

Nie takie tam mniam mniam...

ODROBINA CZARNEGO HUMORU

(Do nikogo nie piję, limeryk był gotowy już dawno 😊)

Pewien gość wsuwał ciasta z posypką,

więc na wadze przybierał dość szybko.

przez spiętrzanie się sadła,

waga wkrótce wysiadła,

a rodzinka „cieszyła” się stypką…

Cukier krzepi???

OD SŁODKOŚCI DO OTYŁOŚCI

Pewien młodzian uwielbiał desery,

nimi właśnie jelita swe przerył,

po cukierniach się włóczył,

no i tak się utuczył,

że poruszał się niczym emeryt…

PRECZ ZE ŚWIATŁEM!

Z MIŁOŚCI DO CIEMNOŚCI

Pewien pan miał światłowstręt od dziecka,

lubił klimat ciemnego zapiecka,

dawał wyraz frustracji

wobec iluminacji,

po czym kładł się w półmroku na pleckach…

Wśród ryb

PŁASZCZKA

Pewna płaszczka nie chciała być płaska,

lecz po brzuchu wydętym się głaskać,

pochłaniała tłuszcz wszelki,

jednak geny modelki

ją trzymały w płaskości potrzaskach…

Sarnie myśli

SARNA WSPÓŁCZESNA

Pewna sarna, gdy tropy odkryto,

tak mówiła: ach, dziś wisi mi to!

Jestem anonimowa

w myślach, czynach i słowach,

więc pasuje mi trend incognito!

O kurzeniu

MAŁPA

Pewna małpa w objęciach nałogu,

w niepalących widziała wciąż wrogów.

Z fajką w dłoni krzyczała:

ćmiącym dziś cześć i chwała,

pozostałym  po porcji batogów!

Dołowanie

W SZPONACH PESYMIZMU

Pewien gość duszy wciąż słyszał skowyt

i na fiasko był co dzień gotowy.

Kiedy łzy ronił z żalem

brodząc w ciemnym kanale,

klapa mu przychodziła do głowy…

Świątecznie

ŻYWOT BABKI

Pewną babkę, gdy święta nastały,

złe emocje non stop pożerały,

nikła w oczach i w ustach,

niczym w piasku langusta,

w mig skończyły się więc jej opały…

NIEDŹWIEDŹ

Pewien niedźwiedź, gdy szedł po wybiegu,

mawiał: moje przebieżki to szczegół…

Futro nie ma przyszłości,

sztuczność w modzie dziś gości,

syntetyczność jest w pierwszym szeregu…

Małe nie zawsze jest piękne

KANGUR

Pewien kangur miał torbę zbyt małą,

ciągle więc mu coś z niej wypadało,

więc nie cieszył się raczej,

z bycia kiepskim torbaczem,

cóż – nie każdy iść może na całość…

Na Dolnym Śląsku

PELIKAN

Pewien młody Pelikan z Wrocławia,

w szpanie rekord co dnia ustanawiał.

Jak paw dumny był wielce,

jadł sardele widelcem

i napiwki kelnerom zostawiał.

Pochwała brzydoty

W OCEANIE

Pewna ryba niewielkiej urody,

chciała, by opiewały ją ody.

Pisząc je, kryl grafoman,

czuł, że czeźnie, że kona,

więc czym prędzej wyjęto go z wody…

Jak człowiek

ZŁOŚLIWIEC

Pewien bardzo złośliwy małpiszon,

gdy zbyt długo ktoś cieszył się ciszą,

czuł, że niesie go wena –

wył jak wielka syrena

albo prykał jak wielki kapiszon…

Mniam mniam

MIŁY KROKODYLEK

Pewien gad wprost uwielbiał słoneczko,

tym słoneczkiem się cieszył jak dziecko,

ależ błogą miał minę,

kiedy zjadał ludzinę,

zażywając relaksu nad rzeczką…

Małość kontra wielkość

APETYT NA WIELKOŚĆ

Pewna panda, cudowna, lecz mała,

trawę chętnie wciąż obwąchiwała,

miała węch tropicielki,

wszelkie ślady pand wielkich,

w nozdrzach niczym rarytas skrywała.

Nieco inaczej

INACZEJ NIŻ WSZYSCY

Pewien facet surfował od rana,

po kamieniach, a nie po bałwanach.

potem zamiast w tawernie

w krzakach czas spędzał biernie

i cienkusza pił zamiast szampana.

Ptasie zabawy

SZALONA WRONA

Pewna wrona szukała natchnienia,

i krakała: mam w sobie dość chcenia!

Ach, wspaniałe wygłupy:

z góry słała wciąż kupy,

ludzie mieli coś do odkupienia…

Z klamką na pierwszym planie

GANGSTER

Pewien gangster tak klamki ukochał,

że do żony piał: kropnę cię, Zocha!

Żona z politowaniem

mu mówiła: baranie,

to jest klamka z zakrystii. Wynocha!

Tapir i słodycze

TAPIR

Pewien tapir, gdy z domu wychodził,

wypoczęty i rześki nad podziw,

wołał: hej, tapirzyce,

w mej słodkości lektyce,

czeka torcik, eklerek i lodzik!

Hipopotam

HIPCIO

Młody hipcio wciąż chwalił się zadem,

dzięki niemu miał miłą posadę –

był testerem trampolin,

skacząc po nich do woli,

akceptował lub wieszczył upadek.

Na końcu świata

W NIEŚWIADOMOŚCI

Pewien facet na końcu żył świata,

do ostatnich drzwi co dzień kołatał,

myślał: nie ma nikogo,

lecz za nimi miś Gogo

swym milczeniem wciąż figle mu płatał.

NIECH ŻYJE BAL!

ROZMACH POD CHMURKĄ

Pewien facet dostojny jak wezyr,

plenerowe rozkręcał imprezy,

impet tychże był spory,

obalano gąsiory,

a w zamyśle też rządy i tezy…

Ach ten Paryż!

ŚLĄSKI PARYŻANIN

Pewien pan chciał zamieszkać w Paryżu,

ale w ciągłym gotówki trwał niżu,

więc popędził rowerem,

znalazł w mig pole szczere,

które rzekło: jest wieża w pobliżu…

Szybki Tom

JAK BŁYSKAWICA

Pewien facet miał tak szybkie ręce,

że dwusetkę przebijał w półdrzemce,

a gdy już się przebudził,

musiał zapał swój studzić,

dubeltowo grzał wtedy lub więcej…

Ciągłe straty

LALA I BŁAZEN

Pewna lala, gdy głowę znalazła,

z całych sił wyjść pragnęła za błazna,

jednak reszta jej ciała

wtedy się zapodziała,

zatem błazen rozkoszy nie zaznał…

Wśród zabawek

LALA I PAJAC

Pewna lala zgrabniutka i miła,

dla pajaca raz głowę straciła,

pajac zaś, mądra głowa,

śmiał się i pajacował

mówiąc: z braku ust będziesz pościła…

NIECO BAJKOWO

KOPCIUSZEK XXI WIEKU

Pewien dość nowoczesny Kopciuszek

nie chciał żadnych tajemnic i wzruszeń.

Buty gubił po lasach,

biegał też na golasa,

co dzień pchał się pod kosę kostusze…

W AFRYKARIUM

SEN I JAWA MRÓWNIKA

Młody mrównik, gdy kimał przy żonie,

przez sen mówił: z lenistwem już koniec!

Lecz gdy wreszcie się budził,

nie chciał pracą się trudzić,

leżał nadal w próżniactwa koronie…

Co za czasy?!

PIROMANIA NIE POPŁACA

Choć niektórzy do książek się palą,

palić książki pasuje wandalom.

Prosty czyn, proste słowa,

chcesz z kulturą wojować?

Barbarzyńcy cię tylko pochwalą…