poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Już jutro maj!!!















MAJÓWKA 3

Maj to miesiąc w procenty obfity,
Voltów nicią utkany lub szyty,
foki młode i stare
kładąc się za konarem,
widzą corpus delicti bandyty.

niedziela, 29 kwietnia 2018

Majówka w sercach!!!















MAJÓWKA 2

Na majówce jest luźno i smacznie,
można trunków skosztować nieznacznie,
można więcej, ze smakiem,
skoro jest się Polakiem,
lecz porządku pilnować wciąż bacznie.

sobota, 28 kwietnia 2018

Majówka się zbliża!!!















MAJÓWKA 1

Pewien naród majówki wprost kochał,
bo majówka to wielka radocha,
słodkie wszak plażowanie,
po nim nic nie zostanie,
spójrzcie – czysto – żadnego paprocha...

piątek, 27 kwietnia 2018

Pająk podbieracz















PAJĄK

Młody pająk wędrował o zmroku,
był daleki od postów i pokut,
kumplom „czyścił” wciąż sieci
w hedonizmu zamieci,
bo po prostu miał wszystko w odwłoku...

Swój kawałek lasu...















LEŚNY DZIADEK

Pewien pan pragnął być leśnym dziadkiem,
chociaż miał chudy tors, dłonie gładkie.
Sen miał płytki i krótki,
więc budował wygódki,
tam strach z siebie wyrzucał ukradkiem...

czwartek, 26 kwietnia 2018

Wiosna w pełni, toki też!















SZPAK

Pewien szpak lubił puszyć się dumnie –
przy zalotach był w pierwszej kolumnie,
kiedy w plamkach był cały,
to samice piszczały,
w jego rewir zlatując się tłumnie.

Walka o abstynencję

















ŚLIMAK

Stary ślimak, zażarty abstynent,
żył w trzeźwości i dumną miał minę.
Bił nałogu potworka –
często siadał na korkach,
nie chciał zejść, mówił: prędzej tu zginę!

środa, 25 kwietnia 2018

Ekologia przede wszystkim!!!














PAN EKO

Pewien pan segregował odpady,
tu butelka, tu kapsel, tam – badyl.
Czasem także bez słowa
w kontenerach nurkował,
sprawdzał wszystko, miał takie zasady.

wtorek, 24 kwietnia 2018

O pewnym golfiście-masażyście















GOLFISTA

Pewien rosły i prężny golfista
z kijów zwykle dość dziwnie korzystał –
trzonki, główki masował,
wymawiając te słowa:
dzisiaj wygra tu znów masażysta!

Sprytny kopciuszek





















KOPCIUSZEK

Pewien podlot – dość sprytny kopciuszek –
żył wśród żuczków, komarów i muszek,
by się nimi najadać,
pędził na jednośladach,
dziób otwierał i pełny miał brzuszek.

Dobrze ustawiony















NIEDŹWIEDŹ

Pewien niedźwiedź – dozorca śmietnika,
lubił spać siedząc na pojemnikach.
Czasem w środku pogrzebał,
jeść odpadków się nie bał,
pospał, podjadł, brał dniówkę i znikał...

poniedziałek, 23 kwietnia 2018

niedziela, 22 kwietnia 2018

Świat za sto lat

                   ŚWIAT ZA STO LAT

                   Chip w nadgarstku wszystko powie o człowieku:
                   rasa, geny, płeć, choroby, preferencje,
                   tolerancja alkoholu, także przyswajalność leków,
                   odwiedzone miejsca kultu i agencje.

                   Poduszkowiec parkujący nad podjazdem,
                   permanentnie  uśmiechnięte  cudne klony,
                   satelity miriadami zasiedlają każdą gwiazdę,
                   świat kokonem technologii otulony.

                   Nie ma miejsca na pomyłki, nieścisłości,
                   symulacje dawno już przeprowadzone,
                   zamiast szpiku płynny tytan z wielką dumą zdobi kości,
                   no bo ludzkość musi kroczyć w dobrą stronę.

                   Oczy kamer ciągle zewsząd spoglądają,
                   czy to kogoś jeszcze może onieśmielać...?
                   na pożółkłych fotografiach mali chłopcy w kapsle grają,
                   to nie wizje, to prawdziwy świat Orwella.

Z chemikami nie ma żartów!


CHEMIK

Pewien chemik z okolic Tucholi
Wlał HCL raz żonie do coli.
Żona piła i wyła –
Uzębienie traciła,
A on mówił: To chyba nie boli...

sobota, 21 kwietnia 2018

Coś o skoczku




















SKOCZEK


Pewien pan miał ciekawe pomysły –
często z mostów wskakiwał do Wisły,
gdy się w latach posunął,
zmienił skalę, więc frunął
w stronę wanny i tym karmił zmysły...

piątek, 20 kwietnia 2018

O saperze co nieco


SAPER

Pewien saper uwielbiał kolory,
zwłaszcza granat – w nim chodzić był skory.
A gdy bóle miał głowy,
bardzo był wybuchowy,
zatem dłonie miał jak wibratory.

Picie na warszawskich bulwarach legalne. Jedzenie również...


Internet mówi, że od dziś picie alkoholu na warszawskich bulwarach jest legalne. Internetowi chyba można wierzyć. Skoro coś jest legalne, to może nawet wskazane. No bo przecież temperatura wysoka, klimat weekendu sprzyja spotkaniom towarzyskim, a pić się chce... Należy pamiętać o kulturze picia. Od razu na myśl przychodzi mi skecz Kabaretu Hrabi... A i limeryk w mojej głowie się pojawił. Przelałem go zatem na papier. A teraz wlewam w Internet.


 PROMILE BULWARÓW

Dobrze jest - można pić „na legalu”
pośród pięknych wiślanych bulwarów,
lecz gdy z nadmiaru trunków,
zaczną wzywać ratunku,
ratunkowych kół braknie i szalup...


czwartek, 19 kwietnia 2018

Rysunkowo-limerycznie













BAŁWAN

Pewien bałwan, olbrzymi ponurak,
snuł się po wsi i pisał na murach.
Wiosna stała za rogiem,
wiała ciepła batogiem,
nadchodziła prawdziwa kultura.

środa, 18 kwietnia 2018

PO PÓŁFINALE PUCHARU POLSKI


PO PÓŁFINALE  PUCHARU POLSKI

VAR się przydał jak szkolne mundurki,
ktoś właściwie pociągał za sznurki.
Śląska piłka to pyłek,
przeszłość – rzeczy niebyłe –
facecyjki, głupotki i bzdurki...

Po prostu burak


BURAK

Pewien burak marzenia miał takie:
chciał sałatki podbijać wszelakie,
a że nader był gładki,
został królem sałatki,
lecz nie przestał być przez to burakiem...

Co z tym transferem?


LEWANDOWSKI. SPEKULACJE, PYTANIA

Robert będzie grał w wielkim Realu?
Czy odejdzie z Bayernu bez żalu?
CR7 się śmieje,
czy ze strachu sztywnieje
niczym kołnierz wyjęty z krochmalu?


SPŁUKANY

Pewien pan grubą miał tchórzofretkę,
jadła smalec, salceson i metkę,
uwielbiała eklery,
bezy też, ach – much very!
Zatem pustą wciąż miał portmonetkę.

wtorek, 17 kwietnia 2018

Niedźwiedź podał piłkę sędziemu


ROSYJSKIE ATRAKCJE

Do złej gry czasem – cóż – dobre miny.
Niedźwiedź z piłką – skok adrenaliny.
Wkrótce mecz waterpolo,
wszystko jest pod kontrolą:
piłkę będą podawać rekiny.


poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Yerbista


YERBISTA

Pewien belfer – zabrzański yerbista
z siły mate na lekcjach korzystał,
ach, energii miał tyle!
Czuł się wielkim gorylem,
chociaż słaby w nim tkwił polonista...



niedziela, 15 kwietnia 2018


KOT

Pewien kot w surykatkę sie zmieniał,
na dwóch łapach wciąż stał bez zmęczenia,
był radosny i hoży
jak dzwoneczek w obroży,
bo uwielbiał te dziwne wcielenia.



sobota, 14 kwietnia 2018

Zieleń z brązem


Za oknami coraz więcej zieleni. Niestety, jeśli chodzi o trawniki, przeplata się ona z brązem...

Sąsiedzi zadbali o komfort swoich pupili i nie wyprowadzili ich zbyt daleko od domu. Zatem radosne psiaki zostawiły prezenty dla wszystkich dwunożnych poszukujących szczęścia, o które przecież niełatwo... Jak poradzić sobie z tym problemem? W Dniu Świra Koterskiego można znaleźć pewne wskazówki, ale chyba nie zdecyduję się na aż tak ekstrawaganckie zachowanie. Jestem co prawda polonistą, zdarza mi się uderzyć w skrzynkę, a nawet starannie układać kopczyk kawy na łyżeczce, ale numer z kupą pod oknem nie przejdzie. Nie ma mowy.

Zatem przyglądam się i konstatuję. Na razie nie mam gotowego planu. Ba, nie mam nawet jego zarysu. Ale uważajcie na mnie sąsiedzi - bliżsi i dalsi - czuwam i w kwietniowym słońcu czekam na nowe pomysły. Czuję, że są już blisko.

PSOLUBNY

Pewien pan zakochany w buldogu
puszczał go, a sam stał w sieni progu,
buldog prędki i hoży
prędko się wybuldożył,
taki zwyczaj wszak jest czworonogów.

piątek, 13 kwietnia 2018

Pech pechowi oka nie wykole...


TRZYNASTEGO W PIĄTEK

Trzynastego się piątek przypętał.
Ach! Pech idzie - to pewnik i puenta,
lecz w tych achach i ochach
ktoś się nagle zakochał...
Czarne koty to tylko zwierzęta.

Odmieniać, odmieniać i jeszcze raz odmieniać!


Po raz kolejny spotkałem się z problemem odmiany nazwisk w języku polskim. Nie bardzo rozumiem o co chodzi. Odmieniamy wszystkie nazwiska, do których znajdziemy wzór odmiany. Jak mówi dr Jan Grzenia z Uniwersytetu Śląskiego: Nie ma i nie może być zasady odmiany wedle kryterium jak sobie właściciel życzy. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że odmieniając niektóre nazwiska można mieć problem. Bo na przykład pan Citko będzie „się odmieniał” - Citko, Citce, Citki itd., ale już pani Citko będzie „nieodmienna”. Podobnie jest z nazwiskami typu Chudy, Syty, Łakomy. Żeby opisać temat musiałbym przytoczyć mnóstwo przykładów, a przecież na tym blogu ma być krótko i węzłowato.
Lubię proste rozwiązania. Wszystkim, którzy uważają, że ich nazwiska się nie odmieniają (a jak się zazwyczaj okazuje nie ma z tym żadnego problemu...), podaję przykład nazw ulic. Osobiście mieszkam na ulicy ks. Pawła Janika (a nie ks. Pawła Janik), ktoś mieszka na Żeromskiego, Konopnickiej, Sienkiewicza itd. Powiedzcie sami jak brzmi następujące zdanie: Spotkałem Piotra Pyzik mieszkającego na ulicy Janik. Ludzie! Odmieniajmy nazwiska, nawet jeśli nie jest to całkiem proste, to bez wątpienia zgodne z zasadami przyjętymi w języku polskim.

OPORNA

Pewna pani „się nie odmieniała”,
no bo z zasad ogólnych się śmiała
i mówiła tak światu:
Ja drwię z paradygmatów!
Na ulicy Mickiewicz mieszkała.

czwartek, 12 kwietnia 2018

Na początek


BLOGER

Pewien facet chciał zostać blogerem,
zapał miał i intencje też szczere –
myślał, że w krótkiej treści
sens istnienia pomieści,
lecz w tej kwestii był drobnym ratlerem.