Za oknami coraz więcej zieleni. Niestety,
jeśli chodzi o trawniki, przeplata się ona z brązem...
Sąsiedzi
zadbali o komfort swoich pupili i nie wyprowadzili ich zbyt daleko od domu.
Zatem radosne psiaki zostawiły prezenty dla wszystkich dwunożnych poszukujących
szczęścia, o które przecież niełatwo... Jak poradzić sobie z tym problemem? W Dniu Świra Koterskiego
można znaleźć pewne wskazówki, ale chyba nie zdecyduję się na aż tak
ekstrawaganckie zachowanie. Jestem co prawda polonistą, zdarza mi się uderzyć w
skrzynkę, a nawet starannie układać kopczyk kawy na łyżeczce, ale numer z kupą
pod oknem nie przejdzie. Nie ma mowy.
Zatem
przyglądam się i konstatuję. Na razie nie mam gotowego planu. Ba, nie mam nawet
jego zarysu. Ale uważajcie na mnie sąsiedzi - bliżsi i dalsi - czuwam i w kwietniowym
słońcu czekam na nowe pomysły. Czuję, że są już blisko.
PSOLUBNY
Pewien pan zakochany w buldogu
puszczał go, a sam stał w sieni progu,
buldog prędki i hoży
prędko się wybuldożył,
taki zwyczaj wszak jest czworonogów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz