Nielot wysokich lotów

KOGUT

Pewien kogut był dumny jak orzeł

(czuł, że lata od orłów nie gorzej),

żona się z niego śmiała,

w innym sensie latała,

pod grzebieniem mu rosło poroże...

Smaczna inność

TRUSKAWKOWY RARYTAS

Pewien mutant ze świata truskawek

był wśród braci jak as, zyskał sławę,

jednak poza ogródkiem

życie miał dosyć krótkie,

bo dość prędko zrobiono zeń strawę...

Pies na kiełbasę

ROXY

Pewna suka kochała kiełbasę,

przy wędzarni szwendała się czasem,

jej pan – cóż – łotra kawał

suchą karmę jej dawał,

sam do wędlin spojrzenia słał łase...

DROBIOWA AMBIWALENCJA

PISKLAK

Pewien pisklak był niczym Carreras,

kwoki zatem chwaliły go nieraz,

jednak kogut niecnota

mówił o niskich lotach,

czuł, że młodzian mu splendor odbiera...

Ach, te kurczęta!

ROMANTYK

Pewien pan kochał wszystkie pisklęta,

nieustannie – nie tylko od święta...

rzadko więc się upajał

smakiem cud-de volaille’a,

bo o dawnych miłościach pamiętał...

Słaby zawodnik...

NIERUCHAWY ŚLIMAK

Pewien ślimak się strasznie ślimaczył,

nie chciał biegać, nic w sprincie nie znaczył,

wpisał sobie w metryczce,

że nie skacze o tyczce,

i nie tańczy quickstepa i cza-czy.

Limeryk gwarowy

FURGACZ

Jedyn chop furgoł durch na kecioku

(beztóż mioł w sznupie kurz, muchy w łoku).

Choby fliger mioł rynce,

szczyloł afy bajtlynce,

po lotaniu sie lygoł do krzoków...

Singiel w futrze

STROJNIŚ SAMOTNIK

Pewien kot był wytwornym strojnisiem,

szans nie miałby z nim żbiki i rysie.

Kotki go oblegały,

mariaż proponowały,

lecz on mawiał im wciąż: nie chce mi się!

Mniam mniam!

DIETA CUD

Pewien pan jadł codziennie okonie,

płotki też i szczupaki – po dzwonie,

piwo pił, ryby smażył,

gdy się zważyć odważył,

pytał: czyżby tu skali był koniec?

Kościerski Piwowar

PIWOWAR

Pewien stary kaszubski piwowar

był cudowny jak jego cud-browar,

chronił parasolami

kufle przed opadami,

bowiem piwo to wartość, nie towar!

Na stolcu

KRÓL NA STOLCU

Pewien król kochał kontakt z naturą,

wiele spraw więc załatwiał pod chmurą.

Z rana siadał na tronie

w swej niewidce koronie,

by nie błyszczeć nadmierną brawurą...

Opadofob

GOŁĄB

Pewien Gołąb nie cierpiał opadów –

śniegu, deszczu i mżawek, i gradu.

Kiedy stał na poręczy,

czuł, że wilgoć go dręczy,

pił sznapsiki więc wciąż do obiadu...

Ha ha ha!

WESOŁY ŚWIĄD

Pewna pani się co dzień drapała,

głośnym śmiechem wprost eksplodowała,

pogrążając się w świądzie,

zazdrościła Giocondzie,

że ta być zagadkową umiała.

Trzynastolatka

ANKA SOLENIZANTKA

Pewna Anka z głupawką (po tacie),

na komika bywała etacie,

jednak miała też nawyk

bastowania zabawy,

cóż – wariactwa, szaleństwa i... pacierz.

To nie jest proste

JAK Z „SZALEŃSTWA MAJKI SKOWRON”

(kto wie, ten wie:-)  )

Pewien pan miał cudowne jezioro,

w nim szczupaków zaś ilość dość sporą,

jeśli ktoś nić nie złowił,

mówił właścicielowi:

panie, blaga, tu ryby nie biorą...

WRONA

Pewna wrona lubiła pomniki,

bo w niej pociąg do sławy tkwił dziki.

Ach, ceniła nad życie

bycie gdzieś na granicie

i łaknęła skrzydlatej publiki.

Róbmy swoje...

PIOTREK

Pewien Piotrek popełniał wciąż błędy,

bo do błędów miał chłopak zapędy...

Szczelał zatem z dwóróreg,

głufke miał pośrud chmóreg,

chciał być orłem, lecz trzymał sie grzędy...

Tylko Kaszuby

KASZUBOHOLIK

Pewien facet uwielbiał Kaszuby,

kiedy żona mówiła mu: „luby,

jedźmy może w tropiki”,

czuł, że miesza mu szyki,

pragnął wzniecać zadymy, rozróby!

Stefan!!!

STEFAN WIELKI

Pewien Stefan, gospodarz na medal,

kiedy trzeba miał szwung jak torpeda,

innym razem, powoli,

umiał w punkt przyfasolić,

cóż – był twórczy i lotny jak Dedal!

Wcale nie topik

PAJĄK „WODNY”

Pewien pająk brązowy jak orzech,

pływał statkiem po Wdzydzkim jeziorze,

zamiast much łowił sieje,

płotki, leszcze, ukleje,

bo owadów nie jadał, niebożę...

Piwo, piwko, piweczko....

PIWOSZ

Pewien piwosz jak cud, z Kościerzyny,

rzadko jadł, lecz przyjmował wciąż płyny,

idąc w miasto nie gderał,

beczki z sobą zabierał,

czerpiąc z chmielu co dnia witaminy.

W Kościerzynie...

KASZUB

Pewien Kaszub, powiedzmy to szczerze,

jeździł wciąż na błękitnym rowerze,

miał problemy z dętkami,

cóż – zobaczcie to sami –

bezoponiem zachwycał w plenerze...

Korekcyjna zabawa

MYSZKA

Pewna myszka, z piórnika niecnota,

ani trochę nie bała się kota,

wciąż się naigrawała,

zmazywała co chciała

w krzyżówkowych ulotnych ochotach...

Jaka płaca, taka praca...

KRASNAL

Pewien krasnal budował pałace,

lecz niewielką za trudy miał płacę,

zatem dziś nie wyliczę

kopuł, arkad, wieżyczek –

prędko zszedł na radosne erzace...

Świat na głowie

NA GŁOWIE

Pewien facet codziennie na głowie

stał, spędzając tak życie w połowie,

jego dom nie był spięty,

w niebo wzbił fundamenty,

chciał po prostu się poczuć jak człowiek...

Mały ptaszek...

PLISZKA

Pewna pliszka swój ogon chwaliła,

choć był cienki, jak pałką nim biła.

Gdy siadała na płocie,

cud-boginią w istocie

się stawała i sobie kadziła...

Ona lepsza niż on...

ŁOWCZYNI OKONI

Pewna pani okonie łowiła,

bo energia ogromna w niej tkwiła,

ciągle męża wpieniała,

pewnie – cóż – wygrywała

i na szczycie tabeli wciąż była...

Oj, padalcu, padalcu...

PADALEC

Pewien hedonistyczny padalec

jadł karkówkę, salceson i smalec,

stał się bardzo otyły,

zatem wiać nie miał siły

i na szosie rozjechał go walec...

Kto pije mleko...

MLEKOSZ

Pewien facet uwielbiał pić mleko,

do mleczarni miał wszak niedaleko,

ach, pomysłów miał wiele –

pił z zastępczych butelek,

zatem czuł się spryciarzem poniekąd...

Skoczna koza

KOZA

Pewna koza po drzewach skakała,

(wysokości się wcale nie bała),

choć nie były pochyłe,

wyzwalając cud-siłę,

wprost z gałęzi jak słowik śpewała...

W starym ciele młody duch

ZAJĄC

Stary zając, gdy kicał po polach,

czuł już w kościach, że bardzo zramolał,

jadł więc mnóstwo witamin

wnet też akrobacjami

popisywał się i śpiewał Sto lat!

W świecie szczupaków

SZCZUPAK

Mały szczupak – stworzenie waleczne

raz opuścił szuwary bezpieczne,

chciał polować, lecz tato

malca widząc rzekł na to:

przecież, synu, ty zęby masz mleczne.