poniedziałek, 25 listopada 2019


TARCZA

Poniedziałek jak poniedziałek. Tylko
słońce większe niż zwykle. Tylko strach
przed życiem nieco mniejszy. I żołądek
jakby niewyczuwalny. Bez ucisku.

Kawałek światła ledwie przebijający się
przez drzewa. Nie zabrałem aparatu,
nie zabiorę tego na dłużej. Zapewne
zniekształcę niedługo ten obraz.

Jak wszystkie niezapisane obrazy.
Zapewne zapomnę wkrótce. I żołądek
rozpocznie bolesną narrację. I lęki
rozbiegną się po kręgosłupie.

Oznaczą mnie na osi czasu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz