czwartek, 28 lutego 2019

SZUJE!!!















MAŁE SZU…

W każdej długości i szerokości,
w mroźnym i bardzo ciepłym klimacie,
gdzie dużo dobra i nie mniej złości,
tam gdzie się bawią i klepią pacierz.

W każdym zakątku naszego świata,
w którym zieloność pięknie kiełkuje,
w cud-metropoliach, małych powiatach,
w tłum zatopieni knują wciąż szuje.

Szuje się snują, węszą wokoło,
czują się świetnie w swej bezbarwności,
szuja – na pozór łagodny gołąb,
jednak jak hiena rozgryza kości.

Szuje kołują, by sępim wzrokiem
dusze i serca przeszyć bezgłośnie,
słyszą przez ściany, patrzą do okien,
gdy drzwi otwarte nie są na oścież.

Szuje łez krople z dala wyczują,
wiedzą gdzie słabość na atak czeka,
cóż – może warto zazdrościć szujom,
bo w lustrze ciągle widzą człowieka…

środa, 27 lutego 2019

Trochę poezji















ZMIANY

Zburzyli stary mur. Wznieśli nowy.
Granica między światami została wzmocniona.
Ukraińscy robotnicy pracowali nawet
w niedziele i dni świąteczne.
Odcięli polskich osadzonych od widoku
naszych okien. Odcięli nas od widoku
cel w parterowych barakach.
Sąsiad z góry wciąż patrzy do cel.
Takie memento.

wtorek, 26 lutego 2019

Ale strata!















KTO ŻYW, NA RATUNEK!

Pewien klient był lichą chłopiną,
wypił nieco, o włos kasę minął,
drogocenne sprawunki
(co tu kryć – głównie trunki),
dzisiaj nurtem Bytomki już płyną…

poniedziałek, 25 lutego 2019

Niełatwe życie szczura















OGONIASTY DESPERAT

Pewien gryzoń wspaniale ukryty,
rzadko bywał radosny i syty,
choć się poił w Bytomce,
marzył o pysznej kromce,
gdy nie znalazł, to chciał robić sznity…

niedziela, 24 lutego 2019

Ach ten szmal!














LA DONNA È MOBILE
Pewna pani przed każdą wypłatą,
czy to zima, czy wiosna, czy lato,
wyrzucała portfele, 
zmiany były jej celem,
można żyć, co tu kryć, na bogato.

sobota, 23 lutego 2019

Zielony chrzan
















NA OSTRO

Pewien facet wasabi pochłaniał,
przed ostrością się nigdy nie wzbraniał,
jakże było mu miło,
gdy dwa razy paliło,
zwolennikiem wszak był wspominania.

piątek, 22 lutego 2019

Lotnik na medal














PODNIEBNE WARIACJE

Pewien psiak był wspaniałym lotnikiem,
ciął powietrze z finezją i szykiem
niczym kalong, rudawka,
szpak, sikorka czy kawka,
choć wspomagał się czasem językiem…

czwartek, 21 lutego 2019

Jedzenie ponad wszystko





















TRZEBA JEŚĆ!

Pewien facet w rozumek ubogi,
gdy głód wpuścił na dłużej w swe progi,
skonstatował: ja znikam,
mam już wygląd umrzyka,
będę lepił krzepiące pierogi!

środa, 20 lutego 2019

Pycha!















ZDETERMINOWANY

Pewien facet, by skończyć już z tyciem,
wciąż śniadanka urządzał o świcie,
zjadał świeże powietrze
(od kotletów wszak lepsze),
no i z głodem wychwalał pożycie.

wtorek, 19 lutego 2019

WRÓŻENIE POD CHMURKĄ















WIESZCZKA ZNAD BYTOMKI

Pewna wróżka widziała w swej kuli
wszystkich, którzy mózg chcieli zamulić.
Zwolenników cud-wierzeń
przyjmowała w plenerze,
bo pod chmurką wspaniale się czuli…

poniedziałek, 18 lutego 2019

NAJJJDŁUUUŻEJ!















SENNY MISTRZ LONG DRIVE  

Pewien facet wciąż machał driverem,
chociaż w swingu, cóż – wielkim był zerem.
jednak tylko na jawie,
we śnie wiele objawień
miał i zwykle zostawał liderem!

niedziela, 17 lutego 2019

Golf to jest to!!!















KOTKA GOLFOTKA

Pewna kotka z bytomskiej Armady
cieszy się, bo tam brak bufonady,
ego chodzi na smyczy,
tylko golf wszak się liczy,
jest normalnie, bez żadnej przesady.

sobota, 16 lutego 2019

Mały kat















KIEPSKI KROK W DOROSŁOŚĆ

Pewien chłopiec już nie chciał być dzieckiem
(ale wtulał się wciąż w mamy kieckę),
choć blondaskiem był słodkim,
kradł pluszowe maskotki
no i mordy urządzał zbójeckie.

piątek, 15 lutego 2019

Mniam mniam!















WEGAŃSKA UCZTA

Pewien facet uwielbiał jeść zdrowo,
zieleninę pochłaniał musowo,
chlorofilu ubytek
umiał obejść ze sprytem
i objadał się wciąż ideowo.

czwartek, 14 lutego 2019

Sushi ma moc!















W OBLICZU ŚWIĘTA

Pewien pan zwykle na walentynki
szpek kupował, krupnioki i szynki,
jednak raz kupił sushi,
tym rutynę zagłuszył,
nabrał siły – sypały się tynki…



środa, 13 lutego 2019

W wielkim mieście















ZABRZAŃSKI EKLEKTYZM

Pewien gość, który znał się na sztuce,
szedł po mieście i gubił onuce,
wprost spadała mu myca,
tak się pięknem zachwycał,
paradując w różowej peruce.

wtorek, 12 lutego 2019

Z krewetkami za pan brat















W KRAINIE TOM YUM

Pewna pani – blondynka, lecz Tajka,
przebierała wciąż w cud-zachciewajkach,
mąż jadł więc z łezką w oku
zupę rodem z Bangkoku,
i pieszczotą wypłacał jej lajka.

poniedziałek, 11 lutego 2019

Farmerskie veto















PO PRACY

Pewien pan po codziennym udoju
mówił: dość mam cierpienia i znoju,
ach, harówka ponura,
pragnę siedzieć gdzieś w chmurach,
górnolotni, skrzydlaci, do boju!

niedziela, 10 lutego 2019

Skrzydlaty obserwator















LOŻA JEDNOOSOBOWA

Pewien mały gliniany aniołek
na swej półce miał życie wesołe –
ludzi wciąż obserwował
i powtarzał te słowa:
trąba, gałgan, drapichrust i ciołek…

sobota, 9 lutego 2019

Co tam dieta!





















LIMERYK PRAWDZIWY

Pewien facet się bawił w kucharza,
receptury jak cud co dzień wdrażał,
gdy się ferie zjawiły,
jadł i pił z całej siły
i na diety w ogóle nie zważał.

piątek, 8 lutego 2019

Z szuflad interpretacji















LIMERYCZNA SZPILECZKA

Pewien chłopiec chciał być Małym Księciem,
wypowiadał więc takie zaklęcie:
hokus-pokus, lis, róża,
elokwencja nieduża,
łyk logiki, ból głowy i wzdęcie.

czwartek, 7 lutego 2019

Obiecuś





















CACANKI

Pewien facet wciąż coś obiecywał,
jednak tylko to – czasem tak bywa,
choć, jak mówią na mieście,
ktoś zobaczył coś wreszcie,
pragnął klapsów, więc sobie nazrywał.

środa, 6 lutego 2019

Być kimś!

















W SIECI ASPIRACJI

Pewien facet po dworcach się szwendał,
trwając mężnie w tułacza popędach,
czuł się niczym Stachura,
lecz kiełkował w nim burak,
słyszał często: tyś podlec i menda…

wtorek, 5 lutego 2019

Zięć dobry inaczej
















CZARNY HUMOR

Pewien zięć kombinował od rana,
jak tu wkrótce otworzyć szampana.
Uruchamiał więc głowę,
mówił tak do teściowej:
stań pod oknem, mamusiu kochana…

poniedziałek, 4 lutego 2019

NORMALNY LIMERYK















TRADYCYJNY LIMERYK

Pewien facet, miłośnik futbolu,
był z Krakowa, więc grywał na polu,
kiedy śniegu naniosło,
wtedy chwytał za wiosło
i rzępolił jak jakiś małpolud…

niedziela, 3 lutego 2019

Łyk za łykiem





















KOLOKWIALNIE

Pewien facet popijał łiskacza
wieczorami, w dresiku i laczach.
Czuł się lordem z Londynu,
lecz gdy brakło mu płynu,
cóż – kulturę języka wypaczał…

sobota, 2 lutego 2019

BARBARZYŃCA





















COŚ Z SZUFLADY

Pewien pan czasem naród okradał,
pił zbyt często, zbyt rzadko się badał,
brał na warsztat pomniki,
dewastował jak dziki,
bo po prostu rozumem nie władał…

piątek, 1 lutego 2019

Zimno ma moc!
















BEZIMIENNY Z POMNIKA

Pewien górnik brał wszystko na bary,
znosił nawet nadludzkie ciężary.
By się pracą nie trapić,
kochał moc krioterapii,
dzięki niej nigdy nie czuł się stary.